niedziela, 28 października 2018

/3/

Rozmowa z Bartłomiejem Wnukiem

Mam pytanie dotyczące "Typowego Bytomianina". Mam oświadczenia kilku osób, które widziały tam pana imię i nazwisko jako osoby administrującej. To zniknęło

Wnuk: Nie jestem w posiadaniu, jak również nie jestem administratorem takiej strony.

Czyli nie ma pan nic wspólnego ze stroną "Typowy Bytomianin" na Facebooku?

Wnuk: Widziałem ten wątek na stronie Bytomskiego.pl. I prawdą jest w tym wątku jedynie to, że jestem właścicielem domeny typowybytomianin.pl, którą kupiłem lat temu dwa. Takich domen różnego rodzaju mam mnóstwo. To są po prostu domeny. Nic więcej.

Tak jak mówię, mam oświadczenia kilku osób, które widziały pana nazwisko na fanpage'u "Typowy Bytomianin". Jak również e-mail, który zniknął i już go nie ma.

Wnuk: Jaki e-mail?

Taki sam e-mail, jak domena.

Wnuk: Na takie rzeczy nie mam wpływu. Nie mam pojęcia, kto zarządza stroną, kto jest jej właścicielem, co się na niej dzieje.

Czy ma pan coś wspólnego z panem Wołoszem?

Wnuk: Tak, współpracujemy od lat.

Jakie ma pan umowy zawarte z panem Wołoszem? Jako panem Wołoszem czy też jako przedstawicielem instytucji, w których kierownictwie zasiada?

Wnuk: Jestem rzecznikiem Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego. Pan Wołosz jest tam wiceprezesem. Współtwórcą tejże instytucji również ja jestem z ramienia Szpitala nr 2 w Mysłowicach. I to jest wszystko.

Wspomniał pan coś o Szpitalu nr 2.

Wnuk: Tak jest. Tam również zajmujemy się mediami społecznościowymi i stroną internetową tego szpitala.

Czyli państwo macie jakąś umowę ze Szpitalem nr 2?

Wnuk: Tak.

A na jaką kwotę?

Wnuk: Ja nie muszę panu takiej informacji udzielić. Może to zrobić szpital. Przy tym nie jest to wysoka kwota. Powiedziałbym, że symboliczna.

Jednak bardzo bym prosił o informację na temat tej sumy.

Wnuk: Nie udzielam informacji o umowach, które zawieram z klientami. Jeżeli państwo chcą, to ta instytucja może jej państwu udzielić.

Czy jestem pierwszą osobą, która pana informuje o tym, że na stronie "Typowy Bytomianin" na Facebooku pojawiło się pana nazwisko?

Wnuk: Moje nazwisko pojawiło się tam po raz pierwszy w grudniu, kiedy byłem na drugim końcu świata i zacząłem dostawać pogróżki od kibiców Polonii Bytom. To nazwisko gdzieś, nie wiem jakim torem, już pojawiło się w internecie. Taka sytuacja miała miejsce.

Zrobił coś pan wtedy, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła?

Wnuk: Wystąpiłem do Stowarzyszenia Kibiców Klubu Polonii Bytom i te ataki ustały. Założyłem, że sprawa jest wyjaśniona.

Wtedy była ta informacja na "Typowym Bytomianinie", że pan jest z nim związany?

Wnuk: Ktoś gdzieś oznaczył mój profil prywatny na Facebooku jako właściciela tej strony, czemu od razu zaprzeczyłem. Napisałem do stowarzyszenia kibiców i był to właściwy ruch, gdyż te ataki ustały.

Złożył pan jakieś doniesienie do prokuratury w tej sprawie, bo chyba należałoby?

Wnuk: Nie, ze względu na to, że byłem na drugim końcu świata. Kiedy wróciłem, miałem inne tematy. Prowadzę agencję. Mamy dużo klientów komercyjnych. I to robimy przede wszystkim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz